niedziela, 19 maja 2024 20:52
Reklama

Generał Pacek: Może należy przywrócić obowiązkową służbę zasadniczą

Wojnę wygrywają zdolności, ale rezerwa znacznie je powiększa – mówi generał dywizji Bogusław Pacek.

Generał Pacek, żołnierz w stanie spoczynku i ekspert ds. wojskowości, uważa, że Polska musi wyciągnąć wnioski z wojny w Ukrainie. Zwłaszcza teraz, gdy na mocy działającej od pół roku Ustawy o obronie ojczyzny szef MON Mariusz Błaszczak buduje armię, która ma liczyć 300 tys. żołnierzy.

– Siła armii polega nie tylko na posiadaniu odpowiedniej liczby czołgów, samolotów i żołnierzy, lecz także na zdolności do obrony, rażenia, rozpoznania, zabezpieczenia logistycznego, dowodzenia. Rozbudowa armii jest ważna i potrzebna, ale wcześniej trzeba zapewnić najwyższe z możliwych osiągi w tych komponentach, które już funkcjonują – mówi Pacek w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Gazecie Prawnej”.

W 2014 roku wydawało się, że Ukraina jest przygotowana do wojny. Miała wówczas więcej wojska niż Polska. Ostatecznie Ukraina nie podołała rosyjskiej agresji.

– Problemem byli niewyszkoleni żołnierze, a dowódcy nie potrafili albo ze względu na błędny system nie mogli podejmować szybkich decyzji – diagnozuje generał.

I postuluje zwiększenie liczebności armii. Musi to być jednak wojsko dobrze wyszkolone i uzbrojone.

– Wojnę wygrywają zdolności, ale rezerwa je znacznie powiększa. Wkrótce się przekonamy, jak wygląda rezerwa w Rosji – dodaje.

I zauważa: – To może należy przywrócić obowiązkową służbę zasadniczą. To kwestia do przedyskutowania. Dziś jesteśmy w stanie pokoju, ale pełni obaw, bo sąsiednie państwo najechał wróg i trwa tam wojna. A agresor używa nazwy naszego państwa, wskazując nas jako przeciwnika pomagającego Ukrainie, dostarczającego sprzęt wojskowy, pieniądze i pomoc humanitarną. Na razie możemy spać spokojnie, ale trzeba wyciągać wnioski z tej wojny, także z błędów rosyjskich, czyli z ich dziurawej armii.

Tymczasem – oprócz Wojsk Obrony Terytorialnej – Polska tworzy wielką armię, której częścią są zawodowi żołnierze służby zasadniczej. Gdy Błaszczak mówił o zmianach w armii jesienią 2021 r., od razu zastrzegł, że powszechny pobór nie wróci. Służba ma być dobrowolna.

„Jednym z naszych priorytetów jest zwiększenie liczebności Wojska Polskiego we wszystkich rodzajach sił zbrojnych (wojskach lądowych, specjalnych, lotnictwie, marynarce wojennej, obronie terytorialnej), w służbie zawodowej i w rezerwie oraz we wszystkich korpusach osobowych – szeregowych, podoficerów i oficerów” – informuje MON.

Ale budowanie takich sił nie idzie nam najlepiej. Na koniec lipca w armii służyło 111,2 tys. żołnierzy zawodowych. To o niemal 300 mniej niż rok wcześniej. To także pierwszy spadek zanotowany od 2015 roku. Od tego czasu wojska nam przybywało. Teraz ten trend się zatrzymał.

Podobnie jest z WOT-em, do którego początkowo ludzie masowo się garnęli. Dzisiaj zgłasza się coraz mniej ochotników. WOT liczy około 30 tys. żołnierzy. Ostatnio w rok przybyło ich 3 tys., ale w latach poprzednich było to 3,5-4,5 tys.

Największy problem, jaki teraz ma przed sobą armia, to odejścia ze służby. Są kłopoty kadrowe, a – jak przyznaj sami żołnierze – mamy jednostki, w których trudno jest zebrać 70 procent obsady.

Dlatego MON rozsyła do żołnierzy, którzy decydują się zdjąć mundur, anonimową ankietę, w której pyta o powody. Według onet.pl padają m.in. pytania o „niekorzystne zmiany w sposobie naliczania odprawy mieszkaniowej” lub „obawy o niekorzystne zmiany warunków socjalno-bytowych pełnienia zawodowej służby wojskowej”.

Kiedy o takim trendzie mówił już w grudniu 2021 r. Artur Kolski z serwisu portal-mundurowy.pl, oceniał, że z armii odchodzą żołnierze, którzy nabyli prawo do emerytury po 15 latach służby. To osoby jeszcze młode, którym cywilny rynek oferuje lepsze zarobki.

– Druga grupa to młodzi, dla których wojskowa emerytura to odległy cel nie do osiągnięcia – mowa o tych zatrudnionych na nowych zasadach po 1 stycznia 2013 roku, gdzie uprawnienia emerytalne przysługują po 25 latach służby, a nabyte świadczenie liczone jest z ostatnich 10 lat – dodał Kolski.

Dodajmy, że plan Błaszczaka zakłada podniesienie płac w wojsku. Po ostatnich zmianach szeregowi otrzymują co miesiąc

  • szeregowy – 4560 zł brutto
  • starszy kapral – 5220 zł brutto
  • plutonowy – 5260 zł brutto
  • podporucznik – 6300 zł brutto.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: GrachnaTreść komentarza: Ktoś dobrą kasiorę zarobi. Myślą ,że ludzie to jacyś niedorobieni,ktorym trzeba było opracować instrukcję ,beznadziejną zresztąData dodania komentarza: 02.09.2022, 18:24Źródło komentarza: Bareja był prorokiem: ławka w kształcie Polski. Zanim usiądziesz, przeczytaj 15-punktowy regulaminAutor komentarza: PasleczankaTreść komentarza: Duże zainteresowanie i już brak miejsc.Data dodania komentarza: 24.08.2022, 14:00Źródło komentarza: Kajakiem z Jeleni w stronę DruznaAutor komentarza: PasleczankaTreść komentarza: Świetna impreza! Gratuluję organizacji i chęci robienia tego co robicie w naszym miasteczku i to z tak małym budżetem. A pan burmistrz po raz kolejny zapomniał nazwisk organizatorów. Brak przygotowania czy może brak szacunku? A moze to już jego tradycja?Data dodania komentarza: 23.08.2022, 15:22Źródło komentarza: Jarmark św. Bartłomieja w Pasłęku za nami [fotogaleria]Autor komentarza: PodpisTreść komentarza: Platformuane pieprzenie. Jak to sie ma do Pasłęka?Data dodania komentarza: 17.08.2022, 16:18Źródło komentarza: Szukamy dodatkowej pracy, żeby opłacić rachunkiAutor komentarza: KamilTreść komentarza: wcale się nie dziwięData dodania komentarza: 04.08.2022, 18:35Źródło komentarza: Poszukiwany listem gończym ukrywał się w PasłękuAutor komentarza: Joanna2307Treść komentarza: Fajna impreza, więcej takich.Data dodania komentarza: 01.08.2022, 10:09Źródło komentarza: Drzewko za nakrętki - za nami kolejny ekologiczny festyn w Pasłęku [zdjęcia]
Reklama
Reklama